Prokuratura łaskawa wobec policjanta – sadysty. Chce, by sąd darował mu brutalne kopanie demonstranta podczas Święta Niepodległości

fot. YOUTUBE
fot. YOUTUBE

Bezbronny mężczyzna kulący się na chodniku pod wściekłymi kopniakami funkcjonariusza w cywilu – brutalny incydent, który miał miejsce przed rokiem podczas Święta Niepodległości w Warszawie, przypominał sceny ze stanu wojennego. Efekt też jest podobny. Stołeczna prokuratura chce, by sąd warunkowo umorzył sprawę policjanta.

Argumentem jest m.in. to, że Karol C. działał "w napięciu i silnym zdenerwowaniu", przyznał się do zarzutu, a przebieg służby ma nienaganny.

31 października Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście skierowała do sądu rejonowego wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec Karola C. na rok próby

- poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura.

Karol C. ma zarzut przekroczenia uprawnień i naruszenia nietykalności Daniela K., którego uderzał w głowę, kilka razy kopnął oraz użył gazu łzawiącego, kierując jego strumień na twarz pokrzywdzonego. Postawiono mu zarzuty z art. 231 Kodeksu karnego, przewidującego do trzech lat więzienia dla funkcjonariusza publicznego, który przekraczając swoje uprawnienia działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.

Inny naruszony art. 217 kk stanowi:

Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Chodzi o sytuację uwiecznioną na filmie, który trafił do internetu. Widać na nim, jak cywilny funkcjonariusz kilka razy kopie po głowie kulącego się demonstranta. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście wszczęła wtedy śledztwo. Daniel K. został przesłuchany jako pokrzywdzony.

CZYTAJ WIĘCEJ I ZOBACZ FILM: Zarzuty dla policjanta-sadysty, który w Święto Niepodległości kopał demonstranta. Grożą mu 3 lata więzienia. FILM

Prokuratura wniosła do sądu o umorzenie sprawy C. na rok oraz o zobowiązanie go do zapłaty świadczenia pieniężnego w wysokości 500 zł na wybrany cel społeczny.

Pytany o uzasadnienie tego wniosku Ślepokura odparł, że przemawia za tym kilka argumentów: Karol C. przyznał się do zarzutu i złożył "obszerne wyjaśnienia"; prokuratura wzięła też pod uwagę dotychczasową postawę C.; niekaralność; jego "ustabilizowany tryb życia" i nienaganny przebieg służby w policji.

Wykonywał on czynności związane z zabezpieczeniem manifestacji, których przebieg cechował się bardzo dużą agresją ze strony uczestniczących w nich osób

- powiedział prokurator.

Dodał, że przebieg zdarzeń z udziałem C. był "dynamiczny, nacechowany znacznymi emocjami, a oskarżony działał w napięciu i silnym zdenerwowaniu".

To wszystko spowodowało jego gwałtowne zachowanie wobec pokrzywdzonego i naruszenie przepisów określających procedury zatrzymań

- oświadczył Ślepokura.

Te wszystkie okoliczności w pełni uzasadniają przypuszczenie, że - mimo umorzenia postępowania - oskarżony będzie przestrzegał porządku prawnego, a w szczególności nie popełni przestępstwa

- brzmi konkluzja prokuratury.

Dlatego też uznała ona, że "wina i szkodliwość społeczna tego występku nie są znaczne".

Ślepokura dodał, że o wniosku zawiadomiono pokrzywdzonego. Nie wiadomo, jakie jest jego stanowisko w całej sprawie; będzie mógł je przedstawić w sądzie.

Karol C. jest zawieszony w obowiązkach służbowych do czasu decyzji sądu - podał rzecznik KSP asp. Mariusz Mrozek.

Rozumiemy, że krewki policjant przez rok zdołał ochłonąć z „napięcia i silnego zdenerwowania”. Nie powinno to jednak przemawiać za tym, by jego czyn pozostał bezkarny. O ile wymiar sprawiedliwości ma zawierać sprawiedliwość nie tylko w nazwie.

JKUB/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.