Ludwik Dorn alarmuje: "Ruch Autonomii Śląska jest ruchem, który wyraża dążenia kwestionujące konstytucyjny ład w Rzeczpospolitej"

Ludwik Dorn, na łamach "Rzeczpospolitej", w rozmowie z Małgorzatą Subotić, deklaruje, że nie wraca do Prawa i Sprawiedliwości. Jak mówi, "dziwi się wieszczeniu w środkach masowego przekazu" swojego powrotu, ponieważ w jednym z wywiadów "powiedział wyraźnie", że "nie widzi możliwości członkostwa w PiS ani w klubie parlamentarnym tej partii".

Dorn dodaje natomiast, że "możliwe są inne formy współpracy", o którym rozmawia z z kierownictwem klubu.

Chodzi o współpracę parlamentarną. A pytanie o powrót jest dodatkowo bezzasadne, bo ja z PiS nie odszedłem, tylko mnie z PiS wyrzucono. Nie ja się wyrzuciłem i nie ja będę wracał.

W wywiadzie z Małgorzatą Subotić Dorn - obecnie poseł niezrzeszony - porusza bardzo ważną kwestię - mianowicie sprawę koalicji Platformy i Ruchu Autonomii Śląska (RAŚ) w sejmiku województwa śląskiego. Dorn ocenia:

Lider ruchu i obecny radny Jerzy Gorzelik w przeszłości dawał wyraz zarówno pogardy i lekceważenia państwa polskiego, jak i pewnym tendencjom separatystyczno-secesjonistycznym. (...) Ruch Autonomii Śląska jest ruchem, który wyraża dążenia kwestionujące konstytucyjny ład w Rzeczpospolitej. I żeby była jasność: jeśli wyraża je formach legalnych, to konstytucja takie działania dopuszcza.

Zdaniem Dorna jednak, RAŚ kwestionuje "w sposób bardzo głęboki" wartości i zasady konstytucyjne, np. "unitarny charakter państwa polskiego":

Jego przywódcą jest człowiek, który deklarował, że nie czuje żadnej lojalności wobec państwa polskiego i nie skrywa tendencji secesjonistycznych, a nawet separatystycznych. Ta koalicja ma istotne znaczenie i śląskie, i ogólnopolskie.

Dorn podkreśla, że Śląsk jest dla Polski niesłychanie ważny. I podaje przykład Czech, gdzie podobny ruch, mający kilkanaście lat temu duże poparcie, "zaczął być izolowany i teraz jest ruchem marginalnym".

Dorn ocenia, że RAŚ jest "dopieszczany przez Platformę":

Jego działacze kandydowali do Sejmu z list PO. (...) A teraz mamy perspektywę koalicji. Ta koalicja daje udział we władzy. To oznacza dostęp do środków publicznych na propagandę programu naznaczonego tendencjami separatystycznymi, niesłychanie daleko posuniętej autonomii. Konsekwencje tego mogą być takie, że obszar Górnego Śląska i Śląska Opolskiego będą miały charakter regionu autonomicznego.

Ludwik Dorn ocenia, że "decyzja o koalicji została podjęta w wyniku działań pana Tomasza Tomczykiewicza, szefa Klubu PO". Ten ruch skrytykował "w sposób bardzo stanowczy" Jerzy Buzek, "żarliwy polski i śląski patriota".

Ludwik Dorn kolejny raz udowadnia, że poseł niezależny widzi często więcej niż wszystkie wielkie partie razem wzięte.

Sil

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.