Lightowcy tworzą stowarzyszenie. Kiedy nowa partia?

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

O konferencji Joanny Kluzik-Rostkowskiej, zaraz po konferencji premiera Tuska, wiedzieli wszyscy. Ale fakt, że zostanie na nim ogłoszone nowe stowarzyszenie, był do ostatniej chwili utrzymywany w tajemnicy. To próba nadrobienia strat wizerunkowych, jakie przyniosło nieskoordynowane, chaotyczne wychodzenie (lub niewychodzenie) poszczególnych polityków z PiS. Teraz spróbowano pójść śladami Platformy Obywatelskiej, której liderzy ogłosili stworzenie nowego ugrupowania w grudniu 2000 roku - z zaskoczenia.

Wtedy był hotel Sheraton. Teraz warszawski Hotel Europejski. Wygląda to także na próbę częściowego skorzystania z tradycji kampanii Jarosława Kaczyńskiego, bo to w tym hotelu toczyły się kampanijne debaty. Jeszcze większym zaskoczeniem jest nazwa nowego stowarzyszenia. Polska Jest Najważniejsza to hasło, pod którym startował Kaczyński. Wywoła to niewątpliwie ze strony PiS protesty o zawłaszczanie politycznego dorobku tej partii.

W odczytanym oświadczeniu Kluzik-Rostkowska atakowała głownie rząd Tuska. Zarzuciła mu lenistwo i administrowanie zamiast realnego rządzenia. Nazwa Prawo i Sprawiedliwość oraz nazwisko Kaczyński nie padło ani razu.

Ale wykluczona z PiS posłanka powtórzyła kilkakrotnie, że to rząd utrzymuje z budżetowych pieniędzy bezradną opozycję. To zakamuflowana zapowiedź jednej z pierwszych inicjatyw nowego środowiska. Chcą oni zaproponować w Sejmie skasowanie dotacji budżetowych dla partii, co miałoby wyrównać szanse między starymi i nowymi graczami. Teoretycznie wniosek powinna poprzeć optująca za tym od lat Platforma Obywatelska. Ale nie wiadomo czy to zrobi, a ponadto nawet w takim przypadku może nie starczyć głosów. PO ma 204 mandaty, brakuje 27. W Sejmie nowe środowisko może liczyć na najwyżej 10. Na razie.

Na konferencji obecni byli poza Kluzik-Rostkowską posłowie: Elżbieta Jakubiak i Paweł Poncyljusz oraz europosłowie: Adam Bielan, Michał Kamiński i Paweł Kowal. Wśród sygnatariuszy są także posłowie: Jan Ołdakowski, Lena Cichocka i Tomasz Dudziński, a także europoseł Marek Migalski. Niektóre nazwiska są utrzymywane w tajemnicy. Mówi się, że po wyborach samorządowych dołączą następni PiS-owcy. Formułka stowarzyszenia załatwia na razie problem tych, którzy z PiS formalnie jeszcze nie zerwali. Na przykład Bielan, główny twórca marketingowej, trzeba przyznać całkiem zręcznej, linii nowego środowiska jest formalnie ciągle rzecznikiem prasowym tej partii.

Z wystąpienia Kluzik-Rostkowskiej wyłaniają się mgliste zarysy programu tego środowiska, które w kilka miesięcy stanie się partią. Szczególnie mocno akcentowano znaczenie kryzysu demograficznego, któremu Tusk nie umie skutecznie zapobiegać. Odpowiedzią ma być skuteczniejsza polityka prorodzinna. Co ciekawe prezes nowego stowarzyszenia chwaliła politykę zagraniczną Lecha Kaczyńskiego i zapowiadała walkę o jej kontynuację. I bardzo mocno podkreślała konieczność wyjaśnienia przyczyn smoleńskiej katastrofy.

To bez wątpienia gest pod adresem działaczy i polityków PiS. Ile w tym marketingu, ile realnej ochoty? I jak to się da pogodzić z zapowiedzią unikania międzypartyjnych awantur. Na łamach Wprost Tomasz Lis, a na łamach Newsweeka Tomasz Jastrun już zażądali rozliczenia lightowców z ich udziału w partii i ekipie Jarosława Kaczyńskiego.

poz

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.