W piątek w południe zaginął Eugeniusz Wróbel, wiceminister transportu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Zaginięcie jest bardzo tajemnicze, a policja nie wyklucza nawet porwania.

Okoliczności zaginięcia są zastanawiające. Mężczyzna zostawił w domu włączony komputer i telefon komórkowy i najprawdopodobniej wyszedł w domowych kapciach. Członkowie rodziny twierdzą, że Eugeniusza Wróbla ktoś musiał wywołać z domu, a od momentu, gdy minął furtkę nikt go już więcej nie widział.

Nie zabrał żadnych rzeczy ze sobą. Dlatego sądzimy, że ktoś – listonosz czy kurier – wywołał go z domu albo komuś poszedł wskazać drogę – tłumaczy córka zaginionego.

Jak wynika z informacji TVP Info, członkowie rodziny zaginionego zapewniają, że Eugeniusz Wróbel nie miał pewne plany na najbliższą przyszłość i nie miał żadnego powodu, aby znikać nikomu nic nie mówiąc.

Policja w Rybniku bada obecnie wszystkie hipotezy. Sprawdzeni zostali znajomi zaginionego oraz okoliczne szpitale. Funkcjonariusze nie wykluczają, że powodem zaginięcia mężczyzny mogło być porwanie. W poszukiwaniach użyto nawet specjalnie szkolonego psa, jednak nie udało mu się złapać tropu.

Eugeniusz Wróbel w rządzie Jerzego Buzka pracował w gabinecie politycznym ministra transportu. W rządzie Jarosława Kaczyńskiego pełnił urząd wiceministra resortu transportu, a przez ostantnie dwa lata pracował jako adiunkt w Instytucie Informatyki Politechniki Śląskiej.

W związku z zaginięciem byłego wiceministra transportu, policja prosi osoby, które mają jakiekolwiek informacje w tej sprawie o kontakt z komendą w Rybniku pod numerem telefonu (32) 429-52-00.

źródło: TVP Info/inf.własna

pedro