Znany lewicowy bloger po swojej kompromitacji zamyka dostęp do wpisów na twitterze

fot. wPolityce.pl, twitter
fot. wPolityce.pl, twitter

Azrael, bloger publikujący radykalnie lewicowe wpisy na kilku platformach blogowych, zdecydował się zamknąć dostęp do swoich notek na twitterze. To efekt historii, opisanej przez wPolityce.pl, z dnia manifestacji pod Pałacem Prezydenckim lewicowej młodzieży. Azrael zamieścił wtedy następujące wpisy:


1. k* dlaczego klamie\  7:31 PM
2. Dlaczego t a swolocZ zabiera mi panstwo? 7:22 PM
3. Gdzie kurwa jeat panstwo 7:19 PM
4.JESTEM TAM - JEDZMY DALEJ 7:14
5. NIEKUTURA WYRZ.NATRZ - ZA BARKE.... 7:10 PM
6. WyRŻNĄĄĆ 7:05 PM
7. Maly utas 3:56 PM

Pisaliśmy wtedy:

Warto podkreślić, że twitter jest forum publicznym, gdzie publikuje się publiczne posty (mikroblogi). Treści powyższe nie zostały zastrzeżone jako prywatne czy nadane kanałem bezpośrednim (direct message).

Zadaliśmy wtedy pytanie co miały znaczyć te słowa? Azrael, zamiast spokojnie odpowiedzieć, po trzech dniach milczenia zaczął grozić nam sądem, a następnie ogłosił, że ktoś "zhakował" jego hasła do twittera. Tłumaczenie to nie spotkało się jednak z entuzjamem użytkowników tej platformy mikroblogowej. Także dlatego, że wpisy były zamieszczane przez program tweetdeck, co w wypadku zhakowania haseł dostępu jest mało prawdopodobne.

Teraz jednak Azrael wyciąga (choć dziwne jak na blogera...) wnioski z własnej kompromitacji. Otóż w ostatnich dniach...zamknął on dostęp do swoich wpisów na twitterze.Teraz, żeby mieć dostęp do jego notek, trzeba wysłać prośbę i uzyskać zgodę.

Na treść głośnych w sieci wpisów Azraela na twitterze zwrócili nam uwagę oburzeni czytelnicy. Pojawiły się one przed i tu po poniedziałkowej nocnej demonstracji środowisk lewackich i nie tylko (wśród nich był np. szantażysta Krzysztofa Piesiewicza) pod Pałacem Prezydenckim. Demonstracji  aż bulgocącej od brutalnych i agresywnych sformułowań pod adresem ludzi broniących krzyża, a także pełnej bluźnierczych okrzyków.

kam

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.