Bartosz Arłukowicz w wywiadzie dla "Polityki" powiedział, że należy uzupełnić kwestie zawierania związków partnerskich przez rodzeństwo czy kuzynów.
Sensem tej ustawy jest przecież dostosowanie prawa do rzeczywistości. Jedni chcą ślubu, drudzy konkubinatu, a inni wolą żyć w formalnych związkach partnerskich. Państwo powinno im tworzyć takie możliwości, jakich sobie życzą
- dodał.
Bartosz Arłukowicz twierdzi, że nie ma powodu, by owdowiałe siostry czy kuzynki, które na starość razem zamieszkają i będą razem się wspierały, były pozbawione prawa do zawarcia związku partnerskiego.
Arłukowicz podkreślił, że liczba osób, które nie zawierają związku małżeńskiego stale rośnie, mimo że nie ma w naszym prawie związków partnerskich. Ma to świadczyć o tym, że związki partnerskie wcale nie niszczą instytucji małżeństwa.
Jestem za państwem, w którym mówimy sobie prawdę - nawet jeśli boli
- powiedział. Odniósł się tym samym do problemu aborcji.
Możemy powtarzać, że w Polsce wykonuje się 500 aborcji, ale żeby sensownie reagować, trzeba powiedzieć prawdę.
Arłukowicz podkreślił też, że chciałby, by związek partnerski był instytucją poważną, a nie sposobem na uniknięcie podatków. Skoro daje ludziom prawa, to powinien też określać obowiązki.
Niektóre konsekwencje powinny być trwalsze niż sam związek
- powiedział.
Zapytany o problem adopcji dzieci przez pary, które żyją w związku partnerskim, powiedział, że trzeba z tym tematem poczekać parę lat i zobaczyć, jak związki będą funkcjonować.
jm/ "Polityka"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/115134-bartosz-arlukowicz-zwiazki-partnerskie-dla-brata-i-siostry-ludzie-maja-prawo-decydowac-jak-chca-sobie-organizowac-zycie