Komisja Europejska straszy Orbana sankcjami za wykorzystanie funduszy europejskich do obrony życia nienarodzonych

Węgierski premier Viktor Orban wywołał niemałe poruszenie w Brukseli. Ośmielił się wydać 416 tys. euro z unijnych funduszy na wielką kampanię pro-life. Komisja Europejska straszy Budapeszt sankcjami.

Ogólnokrajowa kampania promująca ochronę życia dzieci w prenatalnej fazie rozwoju została zorganizowana z wielkim rozmachem. Jej elementem były m.in. plakaty ze zdjęciem kilkumiesięcznego malucha w łonie matki, zachęcającego do podejmowania działań, które pozwolą mu bezpiecznie się urodzić. Plakaty są w całym kraju, na stacjach kolejowych, w metrze, na przystankach autobusowych i budynkach urzędów.

Tekst na plakacie kampanii opatrzonym zdjęciem dziecka brzmi:

"Cóż, rozumiem, że nie jesteście gotowi, aby mnie przyjąć, ale pomyślcie dwa razy i oddajcie mnie służbom adopcyjnym. POZWÓLCIE MI ŻYĆ"

Projekt kampanii kosztował ponad 400 tys. euro, z czego blisko 80 proc. pokryły fundusze pochodzące z unijnego programu o nazwie PROGRESS, wydzielonego w ramach budżetu na promocję zatrudnienia oraz solidarności w Europie.

Władze UE zaprotestowało przeciwko tak rozumianej "solidarności". Twierdzą, że program PROGRESS nie  obejmuje ochrony życia dzieci poczętych.

Skalę wzburzenia pokazuje reakcja europejskiej komisarz sprawiedliwości Viviane Reding, która uznała, że węgierska kampania:

nie odpowiada projektowi przedstawionemu przez władze węgierskie, toteż Komisja wzywa władze Węgier do zakończenia części tej kampanii i do niezwłocznego wycofania plakatów.

Reding stwierdziła również, że projekt "jest sprzeczny z wartościami europejskimi" i zagroziła sankcjami finansowymi.

Wściekłą reakcją Brukseli zdaje się nie przejmować Viktor Orban, który argumentuje, że projekt kampanii złożony i zaakceptowany przez Komisję Europejską zakładał  promocję "zbalansowanych" rodzin. Według niego, właśnie tym jest ochrona nienarodzonych i promocja adopcji.

Cała sprawa została nagłośniona przez donos kilkunastu europosłów z grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów (S&D) wraz z liberałami (ALDE) oraz...Europejskiej Partii Ludowej.

Bar, źródło: naszdziennik.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych