Ja kocham ten resort. Od zawsze
– w ten wzruszający i bezpretensjonalny sposób Bartłomiej Sienkiewicz wyjawił miłość do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, z którym wyswatał go Donald Tusk.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wrak tupolewa „przełącznikiem temperatury wewnętrznej w Polsce”. Sienkiewicz (Bartłomiej) o Rosjanach, którzy nie są barbarzyńcami
Jeśli ktoś na ławce w parku dojrzy wyskrobane scyzorykiem serce z napisem „I love MSW”, może być więc pewny, że autorem drzeworytu jest Bartek, a nie jakiś, dajmy na to – Czesiek.
Tyle o wyznaniu Sienkiewicza. Skłania ono jednak do szerszej refleksji. Korzystając z pretekstu, żal byłoby nie pochylić się nad polityką miłości do innych stołków.
Na mocno rozkochanego wygląda choćby Sławomir Nowak. Jego związek z transportem zdaje się jednak nie wykraczać poza narzeczeństwo. Wygląda na to, że minister waha się, czy jego powołaniem są drogi, obwodnice, tory i mosty czy też powinien bez reszty oddać się innej namiętności – wymianie zegarków z kolegami.
Chyba że obie aktywności uzupełniają się, czemu jednak Nowak zaprzecza. Nie ma więc pewności, czy to spod jego scyzoryka wychodzą pojawiające się ponoć w rządowych okolicach hasła „I love Rolex”.
Niewyobrażalną wręcz miłością do dziedziny swego urzędowania musi natomiast pałać Joanna Mucha. Mimo kolejnych klęsk pani ministra trzyma się sportu jak Doda śpiewania. Nawet idolkę ma podobną: „I love Madonna”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/157469-i-love-msw-minister-sienkiewicz-wyznaje-gorace-uczucie-do-stolka-mucha-i-nowak-tez-rozpaleni-nowa-odslona-polityki-milosci